Ostatnio byłam w Sephora - nie jestem fanką perfumerii, ale do wejścia skłoniły mnie baner -70%. Weszłam i ... wyszłam kilka kosmetyków później ;) Ale nie żałuję ;) Oto moje zakupy:
Puder, cień bazowy i czarna kredka.
Z racji tego że kosmetyki są złośliwe i kończą się jednocześnie to zakupiłam ostatnio podkład, ale ten to żadna nowość w mojej kosmetyczce. Natomiast produkty z Sphora używać będę po raz pierwszy ;)
świetny zakup,a jeszcze te 70% więc warto! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post! :)
OdpowiedzUsuńmam ten sam podklad :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)