czwartek, 4 lipca 2013

New in...vanity case

Ostatnio byłam w Sephora - nie jestem fanką perfumerii, ale do wejścia skłoniły mnie baner -70%. Weszłam i ... wyszłam kilka kosmetyków później ;) Ale nie żałuję ;) Oto moje zakupy:


Puder, cień bazowy i czarna kredka. 

Z racji tego że kosmetyki są złośliwe i kończą się jednocześnie to zakupiłam ostatnio podkład, ale ten to żadna nowość w mojej kosmetyczce. Natomiast produkty z Sphora używać będę po raz pierwszy ;)

3 komentarze: